www.klaun.fora.pl

[admin]

.

Wiktor Kamieniarz
W POLSCE WSTYD UMARŁ!!!
==========================
Umarł, ponieważ w polityce dominują hipokryzja, obłuda i manipulacja!





Dzisiaj w Polsacie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (PO) stwierdził, że zaoszczędzone na strajku pieniądze dyrektorzy szkół mogą wypłacić nauczycielom w formie dodatków.


To jest napuszczanie nauczycieli na dyrektorów (czynią to także inne samorządy) i granie na ich emocjach. My, dyrektorzy, nie możemy niczego wypłacać bez podstawy prawnej. Tej nie podał, ponieważ jej nie ma i on o tym wie. Hipokryta. Stwierdził, że to on przeprowadził egzaminy gimnazjalne i te po podstawówce.


To szok. Rozumiem, że powołał katechetów do komisji egzaminacyjnych, a łamistrajki są prezydenckimi bohaterami. Powinien się wstydzić. Czy myśli, że jesteśmy aż takimi głupkami? Czy uważa, że powtarzane kłamstwo może stać się prawdą. Ktoś kiedyś tak uważał i źle skończył.


Też w Polsacie pani Szumilas (minister edukacji w rządzie PO) zarzuciła rządowi brak konstruktywnych działań i lekceważenie nauczycieli. Czyż zapomniała, jak rząd Tuska zlekceważył podpisy rodziców pod protestem wprowadzenia 6-latków do szkół? Używa słowa deforma do działań MEN i jest oburzona, że obecna szkoła nie uczy myśleć. Mówi to ktoś, kto jest symbolem testomanii, która zabiła intelektualizm polskiej szkoły. Jej system nauczył uczniów tylko jednego - rozwiązywania testów. Jak się patrzy na wyniki matur, to rozwiązywania na stosunkowo niskim poziomie. Jeśli tak współczuje nauczycielom, to dlaczego jej rząd zwiększył pensum z 18 do 20 godzin i kazał te dwie godziny pracować za darmo? Pani hipokrytka!


Także w Polsacie pani nauczycielka, pytana o wymiar czasowy pracy, odpowiada: 18 godzin pensum i 9 nadgodzin. Na pytanie, ile zarabia, odpowiada, że 3200 zł netto. A przecież przy takim wymiarze godzin, z 20-letnim stażem pracy i dodatkiem motywacyjnym 10%, to 4200 netto.


Kłamać wstyd. Mnie to nie rusza. Najgorsze jest to, że politycy wiedzą, iż mogą nam wciskać ciemnotę, czyli traktują nas jak.... Szkoda, że im na to pozwalamy.


.

[dak]

Mam to od kilku lat. Nigdy się nie leczylem. Po około 4 latach objawy prawie w 100% zniknęły na jakiś rok- półtora. Od dwóch lat znowu mam to samo. Tylko "tematyka" się zmieniła. Strasznie się męczę - od pewniego czasu już nie tylko samą chorobą ale totalną samotnością w chorobie (w życiu zresztą też). Jak trochę poczytałem na ten tamet co zrozumiałem, że pierwze objawy miałem jeszcze w podstawówce - tylko nie zdawałem sobie sprawy, że coś mi dolega.
Jestem już tak wykończony poczuciem, że życie mi ucieka, tracę swoje najlepsze lata ze zaczynam popadać w powolną depresję. Postanowiłem, w końcu coś z tym zrobić. Tylko pytanie - czy to wogóle da sie wyleczyć? Czy leki będę musiał brać do końca życia? Czy jest jakaś szansa - jeżeli tak to ile to może potrwać? Proszę o odpowiedzi/opinie.